Już tylko kilka dni do zawodów. Nie cieszę się. Skłamałabym gdybym powiedziała że mam to gdzieś, bo cholernie zależy mi na tym żeby pokazać co umiem. Znając moje szczęście coś pójdzie nie tak jak powinno. Zawsze coś się komplikuje.
Średnia 4,15 -.- Kiedyś muszę się zabrać do nauki! Teraz jest niestety za późno i nie mam siły poprawiać się na lepsze oceny.
_________________________________________________________________________________________________________________
Czwartek = wagary. Piątek = ognisko. Sobota = św. Krzyż. Niedziela = odwiedziny babci. Poniedziałek = pobudka rano i wyjazd na zawody.
Kocham dołujące piosenki. Uwielbiam myśleć co zrobiłam źle. Chyba jestem nienormalna.
http://www.youtube.com/watch?v=TePAQdWpVeE&feature=related