Jutro poniedziałek. Z jednej strony się cieszę, z drugiej jestem na skraju załamania. Oby nie było sprawdzianu z fizyki. Nawet notatek nie mam :/
Fucking Crazy !
W sql będę się czuła jak w paszczy lwa. Pierwsza historia więc chyba się wyśpię...
Może jutro wyjaśni się kilka spraw. Kilka niejasności przez które ciężko mi na sercu. Mam cichą nadzieje że wszystko będzie dobrze. Sama nie wiem kto zawinił i o co tak naprawdę chodzi. Oby było tak jak dawniej. Dziękuję że chcesz o tym porozmawiać :)