Te dwa, małe, przesłodziutkie paszteciki... to znaczy króliki...
Mniejsza o to. Były to zwierzęta na pasztet.
A one się tak słodko patrzyły...
Brzuszek mnie boli
Wpiepszam grzybki ze słoika
i mam grzyba na pulpicie!
hmm...snow sobie szyje a ja zaraz pójdę ostrzyć nóż:)
Kreatywne zajęcia!
A tak ogólnie, to u nas wszystko normalnie, nie kotku?
Pasztet też tak twierdzi!
Spójrzcie w jego oczy! To widać z daleka!
O Panie, nie jest to Twój raj,
O nie, o nie.
Nadzieję innym głupcom daj,
Ja na morze chcę.