Niestety przerwałam swoją cytrynową przygodę, ponieważ dostałam niesamowitych boleści brzucha.
Nie wiem, czy to przez tę cytrynę, ale darowałam sobie.
Od piątku za to piję siemię lniane - początkowo osłonowo na żołądek, a teraz poczytałam troszkę o jego właściwościach... Jeśli nie będzie powodowało u mnie sensacji, to może wprowadzę je na stałe do diety.
Ale teraz jestem już znacznie ostrożniejsza. To, że o czymś się dużo mówi i chwali nie oznacza, że nam nie zaszkodzi. Wiedziałam o tym i nie piłam tych cytryn wiele, ale i tak mi się oberwało. Więc teraz uważam mocniej.