O kurczee... ile mnie tu nie było xD
Więc tak- przez ten długi czas działo się tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyleeeeeeeeeeeeeeeeee... albo nie- jeszcze więcej... :D
dużo wzlotów i upadków... łez było tak samo dużo...
Ostatnią imprezę-czyli sylwester- postaram sie zapamiętać jako udaną :)
Chociaż wiem, że nie wszystko da się tak szybko usunąć z pamięci...
Było kilka sytuacji do których kompletnie nie mam pojęcia jak doszło.. i przez to mam w huj kaca moralnego..
Do tego jeszcze ta rozmowa w przedpokoju przez którą mam okropny mętlik w głowie ... do niej od razu przychodzi mi jeden cytat " Weź Serce się ogarnij, a Ty Rozum go pilnuj..."
Nie wiem czego tak na prewdę chce...
Teraz Rozum kłuci się z Sercem, a Serce nie chce dać za wygraną...
Jedni mowią swoje inni mówią co innego - co ja do cholery mam w końcu zrobić?!
Hujowa sytuacja wiem, ale sama do tego kórwa doprowadziłam... szkoda, że do tego zraniłam kilka osób ;/
Ech masakrella... Spadam, bo może sen mi jakos pomoże.. :)