.the.end.

To była bardzo smutna historia..

Gdy pewnego razu mała dziewczynka, złapała swojego pluszowego misia i mocno przytulała go do siebie, ręce jej drżały, a serce zaczęło szybciej bić. Nikt nie wiedział skąd w niej tyle smutku, gdyż zawsze była istotką pełną szczęścia.. - "więc dlaczego tak się zmieniła?" Wyglądała jak anorektyczka... Nie chciała nic jeść, widać było jej każdą możliwą kość. Natomiast nadgarstki chowała pod długimi rękawami, gdyż nie miała ochoty tłumaczyć się skąd ma te blizny. Łapała ostatnie promienie słońca, a na życie patrzyła z obrzydzeniem, przez gęstą mgłę. Nie umiała się tutaj znaleźć...

Wąska ścieżką, przez ciemny las - szła do przodu, nie odwracając się, a z każdym krokiem przyśpieszała. Aż w końcu zaczęła biegnąć, łzy spływały jedna za drugą zmywając jej piękny makijaż. Nie daleko wysokiego urwiska była stara przygnita ławka, usiadła na niej by chwilę odetchnąć, wyciągnęła z kieszeni kolorową zapalniczkę, odpaliła iskre i się ogrzewała.