Zdjęcie z 25 października..
Czuje się jak słoń.
Z dnia nadzień mam większą zadyszke, plecy mnie bolą niemiłosiernie, paznokcie łamią, skóra mnie swędzi, ciuchy są coraz ciaśniejsze...
A opuchnięte kończyny dolne i górne to już okropieństwo. W kozaki się ledwo mieszcze i obrączki już nie noszę od jakiegoś czasu, anemia jest coraz silniejsza.
Mamy teraz 36 tydzień. USG było i wyszło że waży 2600g
Ciągle mnie rozbrajają córci czkawki w brzuchu które czuje. To jest aż nie do opisania uczucie. A najlepsze jest to że potrafi mieć czkawki kilka razy dziennie. Jak nic wdała się w mamusie bo ja czkam ale gdy trochę za dużo wypije. I jest wiercipaskiem ale pewnie po tacie.