Leżała na łóżku w pokoju rozmyślając o NIM, o przystojnym, wysokim brunecie z brązowymi , pieknymi oczami o imieniu Radek. Nie mogła uwierzyż, że mogła być na tyle głupia żeby go stracić, żeby popełnić taki błąd. Wiedziała, że więcej jej nie da szansy ! Już kompletnie stracił do niej zaufanie. Nie wiedziała co ma robić. Do oczu napłynęły jej łzy, które już po chwili spływały po policzkach. Wtuliła się z poduszkę i zasnęła.
- Zuzia, Zuzia.! Wstawaj! Spóźnisz się do szkoły
- Nigdzie nie idę mamo
- Musisz. Dzisiaj ważny test.
- Źle się czuję.
- Nie wymyślaj.
- Ok, ok już wstaje.
Wstała z wielką niechęcią, ponieważ nie mogła, a nawet nie chciała go zobaczyć, spojrzeć na niego. Nie chciała go znowu ranić, ani siebie. Przecież go Kochała. Jak mogła to zrobić. Jak mogła zdradzić go z jego bratem. Zuzia wstała ubrała się zjadła śniadanie i wyszła do szkoły. Kiedy doszła czekała na nią przyjaciółka.
- No gdzieś ty się podziewała dziewczyno! Dzwoniłam do Ciebie. Dlaczego nie odbireałaś? I co tam z Radkiem ?
- Nic. Zerwał ze mną, bo nie potrafił zrobzumieć , że pomiędzy mną a Michałem nic się nie wydarzyło.
Michał - starszy brat Radka, był tylko o rok starszy, nawet nie tak bardzo przystojny jak Radek.
- Że co ?
- No tak. Przepłakałam wczoraj całą noc.
- Biedna moja - przytuliła przyjaciółkę i poszła do szkoły.
Zuzia wiedziała, że zawsze może liczyć na Dominikę. Ale tak bardzo nie chciała wchodzić do tej szkoły i iść na ten test. Bała się. Po prostu się bała. Nie wiedziała co będzie miała zrobić kiedy się rozpłacze gdy zobaczy GO . Wiedziała że nie chce jej znać. Nie rozmawiają ze sobą. Kiedy szły razem przez korytarz wzrok miała wbity w podłoę, żeby wzrokiem nie szukać Radka ale również żeby nikt nie zobaczył jak strasznie dzisiaj wyglądała.