"Nowy lokator"
Mamy nowego lokatora. Tata znalazł go wczoraj zmarzniętego i głodnego na ulicy niedaleko kościoła. Był sam, Porzucony i bezbronny. Chory. Jest czarny, prócz skarpetek, brody, krawatu wąsów i podbrzusza. Nie miauczy, nie mruczy, boi się ludzi. Ma niedowład prawej tylniej łapy. Wielkie, czaro-zielone ezoteryczne oczy patrzą i obserwują nieśmiało otoczenie. Ogon kuli pod sobą. Woli się przyglądać wesoło hasającemu rudzielcowi z ADHD mojego brata niż biegać razem z nim. Wykwintnie pije mleko swym różowym języczkiem. Uważnie patrząc w około. Lekko uśmiecha się na pyszczku, ale nie wychyla się z cienia. Kryje się. Skromnie pokazuje że nie trzeba mu wiele, bo choć nie miał nic, nie chce od nas dużo. Taki jest nasz nowy lokator kot o imieniu Skarpeta który znalazł dom.
__________________________
Mam nadzieje że się spodoba.