photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LIPCA 2011

Cóż to był za mecz! Jakie emocje! Miazga na maxa. Doprawdy. Matka była już zła jak wypowiadałam kolejne k*rwa, ale inaczej się po prostu nie dało!

Szkoda kilku błędów popełnianych seriami w pierwszym i drugim secie. Gdyby nie one... Nie lubię gdybać, ale wierzę, że byśmy to wygrali. Rosjanie byliby załamani i byłby finał. Ale z resztą... 

Jeżeli jutro zagramy tak jak dzisiaj, z taką agresją, z taką walecznością, to z Argentyną możemy się mierzyć jak równy z równym. ;) Wierzyłam, że będzie wszystko na odwrót. Że Argentyna wygra z Brazylią, a my z Rosją, ale no. Jest na odwrót ;) 

Uwierzyłam znowu w tą drużynę. Pierwszy raz tak bardzo od 2009 roku. I choć forma trenerska Anastasiego i jego uśmiechy na czasach są dla mnie osobiście irytujące, to jednak mu wierzę, że coś zdziała. Że wrócimy tam, gdzie zaprowadził nas Lozano! Chciałabym tylko jeszcze jednej rzeczy od niego. Ale chyba nie mam co wierzyć w to, że pójdzie błagać Winiara, Wlazłego, Gumę by wrócili już na ME. Ogólnie, żeby wrócili, żeby ponownie poczuli odpowiedzialność, poczuli, że tak naprawdę reprezentacyjna siatkówka jest najważniejsza i to z reprezentacją spełnia się najwięcej sportowych marzeń. 

Wracając do meczu... Nie mamy ciągle ataku. Z jednej strony mi nawet Kurka żal! Bo tak naprawdę to gdyby nie on, to byłaby... mizeria. Owszem, potrzebny jest lider, ale ktoś obok by się też przydał. Szkoda, że ta kontuzja Zbyszka się przydarzyła. Jest nam potrzebny bardzo. Miewał różne mecze w Światówce, ale zawsze można było na niego liczyć. Zawsze zdarzały się momenty w meczu, że odciążał w ataku Kurka. Dzisiaj to było niezwykle widoczne. Choć Gruszek próbował, to jednak nie zawsze szło. Nie czarujmy się, w końcu to nie Mikhaiłow. ;)

Dobra, kończę!

Wierzę, że jutro na szyjach naszych chłopaków zawisną brązowe, upragnione medale. ;)

Ojojoj, się rozpisałam. Wybaczcie. Ale czasem tak mam, a po tym turnieju, który obejrzałam niemal w całości, to już w ogóle miazga. ;)

Komentarze

beeeeeti było dobrze, teraz tylko walczymy o brąz :)
ja za to uwielibam te irytujące uśmieszki Andrei :D
10/07/2011 9:59:02
midispiacea oj tam, brąz to i tak już sukces ogromny :)

jak ja kocham takie zdjęcia, jak sobie podają ręce! takie moje małe zboczenie xD
10/07/2011 0:32:00
Info

Użytkownik palpablelie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.