the kill.

autorstwa Pauliny J. : *

siedzę..

siedzę i się zachwycam.

pochłaniam to każdym atomem w każdej komórce mojego ciała..

odczuwam w cebulkach włosów, panokciach i rzęsach.

mogłabym..

oj, mogłabym teraz dużo.

wsłuchawszy się w najpiękniejsze tony,

usiadływszy przy kominku do którego dodano szczyptę cynamonu

pijąc herbatę z cytryną

pewien pan postanowił zmienić swoje życie.

wyszedł, aby zaczerpnąć świeżego powietrza..

wiedział, że odtąd jego życie będzie inne.

zacznie się udzielać towarzysko, pozna nowych ludzi,

zacznie się ukulturalniać - teatr w każdą sobotę.

będzie czytać książki - codziennie wieczorem.

znajdzie sobie porządną pracę - nie będzie leniwy, już nigdy więcej !

zacznie uprawiać sporty, wtedy będzie zdrowszy, przejdzie na dietę,

najlepiej wegetariańską, tak, zwierzęta nie mogą cierpieć,

a co do zwierząt - dołączy do lokalnej grupy chroniocęj zwierzęta,

będzie ogranizował zbiórki pieniędzy..

będzie chodzić do kościoła, zacznie się modlić, okryje boga..

bum.

mógz pewnego pana stanowił w tym momencie czerwony rozbryzg  na chodniku z kwadratowych, krzywych płyt, ubraniach okolicznych przechodniów, a największa jego część - wielkości pięści, najprawdopodobniej płat skroniowy, powoli spadał z dachu domu z którym nadal pałił się kominek do którego dodano szczyptę cynamonu.

rozjebał go samochód.

What if I wanted to break
Laugh it all off in your face
What would you do?
What if I fell to the floor?
Couldnt take this anymore
What would you do, do, do?