wypadało by dodac jakąś notke ale w sumie to i tak ich nie czytacie i wgl x
no wyżale się ,w sumie to nikomu ale chociaż się rozpisze
Mam go on-szczęście ,radość..Wszystko niby się układa jest wspaniale. DO CZASU coś pękło kłótnie ja swoje on swoje ....
On twierdzi,że moja wina ja twierdze ,że nasza -.- ...Doprowadziliśmy do tego KONIEC ... cóż na początku było dobrze starałam się zapomnieć a potem wielkie bum! Zorientowałam się co straciłam wielka pustka ! Mówią,że najpierw kobieta cierpi potem jest szczęśliwa a chłopak wyjebka na początku a potem wie co stracił tutaj chyba jednak było odwrotnie... Sama podjęłam wybór i żałuje czuję tą jebaną pustke,coś obumarło we mnie i w cale nie przesadzam ..najgorsze,że nie da się tego naprawić już niby było dobrze ale jednak nie! Musiałam napisać o dwa slowa za dużo ;c i teraz mam ;C Wciąż kminie i kmnie nie spię po nocach ,bo gdy śpię uczę się rozmawiam przed oczami jest ON .