Do włożenia mojej ulubionej zamszowej kiecki musze zgubić jeszcze 10 cm w talii.
Dzis zrobiłam przymierzanie ciuchów z racji nadchodzącego sylwestra. Wyszukałam bluzkę w którą miesiąc temu jeszcze nie wchodziłam.
Dziwne, niby tego ubytku wagi tak nie widać na samej wadze i w centymetrach, a jednak efekt jest w postaci NIEopiętych luźnych bluzeczek w rozmiarze 38 :)
tylko jeszcze dupaaaa .... 42 :/
chociaz w zasadzie, było 48 - jest różnica, nie?