Zdjęcie/obrazek jest mojego autorstwa, więc jeśli kopiujecie - proszę, dajcie znać (:
Piekłysmy dzisiaj z przyjaciółkami ciasteczka na sylwestra. A jak to jest przy pieczeniu- nie da się opamiętać. Zjadłam pare małych kruchych ciasteczek, w ramach obiadu i śniadania. Szkoda, że to taka "słodka forma", ale kalorii wyszlo dzis chyba niewiele (:
BILANS:
pare ciasteczek kruchych- hmm, 180 kcal (?)
surówka z kapusty- 100 kcal ( czy mniej? chyba mniej..)
RAZEM: 280 kcal
wreszcie ta upragniona dwójka z przodu <3
Kochane, życzę Wam przede wszystkim spełnienia marzeń. Chyba się już poddałam w nawracaniu, więc nie będę pisała o zdrowym rozsądku. Jeżeli marzycie o autodestrukcji, o chorobliwej chudości, o kościach przebijających skórę, o zatraceniu się w siebie, o porannych omdleniach, wypadających wlosach i połamanych paznokciach.. to naprawdę nie pozostaje mi już nic innego jak życzyć Wam silnej woli, WELCOME TO HELL.
Nie neguję tych marzeń, sama takie miałam i zawsze będę mieć.
Dobranoc, mam na imię Obłęd.
145 dzień diety.
Inni zdjęcia: Gimnastyka wodna bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24