BILANS:
tost z odrobiną bielucha - 100 kcal
pół porcji piersi z kurczaka- 150 kcal
trochę kapusty kiszonej- 20 kcal
trochę ryżu- 118 kcal
RAZEM: 368 kcal
Zemdlałam ostatnio przy mamie. Nawet nie wiecie jak bardzo starałam się utrzymać równowagę. Walczyłam ze sobą naprawdę długo, kurczowo trzymając się blatu stołu. Po prostu nie dałam rady. Miałam zbyt duże mdłości, za bardzo kręciło mi się w glowie, kolana trzęsły się zbyt mocno. I upadłam. Mama najpierw krzyczała, potem został tylko płacz. Z bezradności. Krzywdzę ją, doskonale zdając sobie z tego sprawę i naprawdę się za to nienawidzę. Zastanawiam się tylko, kiedy zrozumie, że ja już naprawdę sama sobie nie pomogę, że to już nie jest już zależne ode mnie, że nic nie potrafię zrobić. Mówiła o anoreksji i o szpitalu, ale jej nie słuchałam- byłam otępiała, szumiało mi w uszach i obraz był dziwnie rozmazany. To dziwne, ale za każdym razem kiedy słabnę paradoksalnie poprawia mi się humor. To mi przypomina okres, w którym ważyłam 36 kilogramów.
Zapomniałabym- A. jeśli to czytasz ( a wiem, że tak jest) to... po prostu dziekuję.
149 dzień diety.