ciężko. cienszko.
21.10.2013 - poniedziałek, godzina 18:28 - wsadzam Maarysię do autobusu, wkładam słuchwaki w uszy i idę w stronę uliczek. idę szybko, zbyt szybko. mijam twarze ludzi i zmierzam w stronę domu. gapiąc się pusto przed siebie po prostu idę. pustka. to czuje.
potrzebuje Cie
tęsknię za Tobą
i tak się zastanawiam czy gdybym przebiegła mioln kilometrów tylko po to aby zobaczyć Cię dziś wieczorem, i gdybym poszła stąd, do nieba, na nogach, czy to wszytsko by coś dało ?
ide dalej nadal myśląc o Tobie i zastanawiając się czy Ty też o mnie myślisz. słowa są zbyt proste, żeby wyrazić co czuje w tym momencie. zbyt błache. chyba żadne słowo nie jest na tyle odpowiednie.
chyba nie należe do nikogo, ale czuje jakbym należała tylko do Ciebie. cholera, wszystko idzie źle. zrozum, że ja nie chcę kolejnej ładnej męskiej buźki, nie chce kolejnej osoby do przytulania, chce Ciebie. razem z całym pakietem. jesteś taki wyjątkowy. chciałabym być tym wszystkim, czego potrzebujesz. wiem, że potrzebujesz czasu, żeby to przemyśleć, ale obiecuje, że będe przynosiła Ci ulgę jeśli das zmi szansę. ojej. kurcze. tak bardzo chciałabym się w Ciebie wtulić.
nie pozwolę Ci odejść.
minikocham.
maxitęsknię.
http://www.youtube.com/watch?v=nIjVuRTm-dc
Please don't try so hard to say goodbye
bezsensu...