Moja nowa wakacyjna miłość :) może jeszcze nie wszystko stracone. Może jeszcze pocieszę się z muzyki.
Baba O'Riley
Out here in the fields
I fight for my meals
I get my back into my living.
I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven.
yeah,yeah,yeah,yeah,yeah
Don't cry
Don't raise your eye
It's only teenage wasteland
Sally, take my hand
We'll travel south cross land
Put out the fire
And don't look past my shoulder.
The exodus is here
The happy ones are near
Let's get together
Before we get much older.
Teenage wasteland
It's only teenage wasteland.
Teenage wasteland
Oh, yeah
Its only teenage wasteland
They're all wasted!
Ludziowie oglądający dwa z niezywkle popularnych seriali produkcji, a jakże, amerykańskiej na pewno znają tę cudowną piosenkę.
Pamiętam taki jeden poranek, lat miałam może z siedem. Bracia moi spożywali ze mną śniadanie przed telewizorem, oglądając Animaniaków. Z całego tego poranka pamiętam najlepiej epizod w tejże bajce, którego bohaterami były dwie wiewiórki - starsza babcia wiewiórka i młody wiewiórek. Babcia jest zrzędliwa, ale ucieszona akurat z nowego miejsca zamieszkania na starej farmie. Radość wiewióry nie trwała długo, ponieważ po pierwszej nocy obudził ją okropny hałas. Wyszła z przytulnej dziupli by zobaczyć, że spokojna farma jest pełna hippisów a jacyś debile skaczą po lichej scenie do tego nieznośnie hałasując. Wiewióra pyta wnuczka co to za zespół na scenie. Wnuczek odpowiada:"Kto." Zirytowana babcia zadaje to pytanie jeszcze kilka razy coraz bardziej się przy tym denerwując. Wnuczek w końcu wyjaśnia dokładniej: "Kto. Ten zespół na scenie nazywa się Kto". Pamiętam, że już wtedy w mojej siedmioletniej głowie pojawiła się myśl: "Aha. The Who. Woodstock."