"To, co utracone, staje się jeszcze droższe. Wiem o tym - bo kiedyś bardzo pragnąłem zdobyć coś i zdobyłem. Niczego innego nie pragnąłem, Kropeczko, ale gdy już to miałem, w moich dłoniach obróciło się w proch.
(...) Często myślę sobie, że gdybym tego nie zdobył, moje życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Potrafiłbym może znaleźć coś w moim umyśle i cieszyć się tym, dzieląc się z innymi. Mógłbym znaleźć zadowolenie w tej pracy, mógłbym czerpać z powodzenia choćby odrobinę słodkiej próżności. Wydaje mi się, że kiedyś mogłem mieć wszystko, co bym tylko chciał, oczywiście w granicach rozsądku; ale przecież było to jedyne, czego naprawdę gorąco pragnąłem w całym swoim życiu. Boże! To właśnie nauczyło mnie, że nie można mieć wszystkiego, że nie należy mieć niczego, bo chęć posiadania to najgorszy z oszustów, to jak promień słońca, co skacze tu i tam po całym pokoju. Czasem zatrzymuje się i pozłaca jakiś banalny przedmiot, a my, biedni głupcy, usiłujemy go schwycić - ale wtedy promień przenosi się na coś innego, więc choć chwytamy to, na czym przed chwilą się zatrzymał, tracimy to, o co nam chodziło... "
...a potem jest tylko żal. Czyż nie, Anthony?