Czasami myślę, że jednak wiele rzeczy powszechnieje. Że chciałabym tyle zmienić, a tak niewiele mogę.
Zawsze wychodziłam z założenia, że każdy moment zależy od podejścia człowieka.
Teraz widzę, jaką malutką kropeczką jestem w całym tym zamieszaniu, jakie dzieje się wokół mnie,
a na które ja zupełnie nie mam wpływu. W otchłani całej tej papraniny pojawia się chęć powrótu do tego,
co kiedyś dawało nawięcej ukojenia i tak mocno ściskało za serce,
że wszystko wydawało się być łatwiejsze i mniej skomplikowane.
Chyba masz rację. Wiele rzeczy powszechnieje.
Ale we mnie nigdy nie spowszechnieje coś, dzięki czemu potrafię żyć. Nigdy.
Użytkownik paciulaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.