Myślałam, że będzie drętwo, że nie będziemy miały o czym rozmawiać na dłuższą metę.
A jednak było inaczej.
Te 10 lat razem jednak nie poszły na marne, coś jeszcze w nas przetrwało i mam nadzieję, że da się to odbudować; wrócić do tej starej przyjaźni. I strasznie miło mi się zrobiło jak usłyszałam stare "musisz wpaść do nas na noc, to...".
Bałam się tego spotkania ale widzę, że to było najlepsze co mnie dziś spotkało. :)