Chciałam wyjaśnic błede opinie ludzi, którzy interesuja sie moim zyciem :
mam mózg, nie uważam sie za osobe nie wiadomo jak bardzo inteligentną, nie jetsem w ciąży, nie ukrywam swoich kompleksów, nie wstawiam zdęc po to aby sie dowartościować lecz dlatego że mi sie podobaja, nie zmienie się z powodu Waszych opini,nie odbiłam nikomu chłopaka.. moze stroche za dużo przeklinam i mam nie doskonałości ale nikt nie jest idealny i nie dam sie zmanipulować, nie jestem łatwowierna i nie wiem co jeszcze o mnie wymyślicie ale generalnie jak by na to nie patrzec mam to wszystko w dupie.
dziekuje dobranoc koniec imprezy.
A czy przyjażń z kimś kto zabrania mówić innym o tym ze sie spotykamy ma sens?