No cóź.. Nie udało mi się osiągnąć wymarzonej sylwetki na wakację, ale sie nie poddaje!
DEFINITYWNIE kończę ze słodyczami, a już od sierpnia - po urlopie, również z alkoholem ;-)
wytrzymałam kiedyś 3 miesiące bez minimalnego zawalenia, zgubiłam przy tym 14 kg, a więc czemu znów tego nie powtórzyć?
mega motywacja <3