Najpiękniejsze wakacje, jesteśmy teraz bliżej niż kiedykolwiek. Mimo że cierpię ostatnio na bezsenność z powodu stu myśli na sekundę to ma to w sobie jakąś magię. Liczę, że szara rzeczywistość nie zniszczy mi mojego szczęścia, które ciągnie się za mną bezustannie od dwóch miesięcy. Ostatnia leniwa niedziela w piżamie, jest mi cudownie, w kółko simple song, oczy same się zamykają, nie było lepiej.
Trudno się w coś wkręcić, a jeszce trudniej wykręcić, tęga rozmkinka z Ewą na dziś.
A JUŻ NIEDŁUGO BĘDZIEMY KIEROWCAMI
*
Remember walking a mile to your house, aglow in the dark?