Z miłą pomocą Pana Zaqera. :)
Poleguję niczym skóra z niedźwiedzia przed kominkiem, łypiąc leniwie zastygłym okiem.
Uśmiecham paszczę myśląc o rzeczach diamentowo przyjemnych a takie dni jak ostatnie bardzo budują moją misio-zmęczoną osobowość.
Aż chce się śpiewać z radości! :)