photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 GRUDNIA 2014

Śnił mi się <3 Ale jakie to było realne :o

Byłam sobie w Berlinie tako na jeden dzień w weekend i poszłam na jakiś mecz gdzie grało US5, ale nie śpiewali, tylko kopali piłkę. Jak ich oglądałam stawało mi serce. Musiałam ich złapać po meczu. Przepychałam się do wyjścia jakby od tego zależało moje życie, jednak będąc w tłumie spoconych ludzi (było upalne lato) tylko widziałam jak wsiadają w vana i odjeżdżają z piskiem opon. Załamana, trochę sobie porozpaczałam i wracając do wcześniejszych planów spędzenia dnia pojechałam do Primarka. Nakupowałam tam mega dużo ciuchów, miałam obie dłonie pełne w torbach <3 już dochodziłam na Alexanderplatz, aby wrocić pociągiem do Szczecina , kiedy nagle ktoś zapytał czy mi pomóc. TO BYŁ ON. Ale jaki był piękny, o kurwa. Taki przystojny, wysoki, z cudownymi dołeczkami przy uśmiechu. Nagle pojawiła się reszta zespołu i... znajoma nieznajoma. Była dziewczyną Izzyego :o Why? Dałam Chrisowi kilka toreb i zaczęłam swobodną rozmwę jakbym nie była w nim nigdy zakochana xd nie wiem też czy byli US5 czy nie, dla mnie byli :D tylko już nie grywali, ale trzymali się razem i mieszkali w Berlinie. Później mam lukę, nie wiem co się działo, dopiero obraz mi się pojawił gdy było już ciemno. Siedzieliśmy na takim murku popijając piwo i gadając nie wiem o czym xd wiem, że wszyscy okazali się być zupełnie inni, a w szczególności Watrin, który zawsze miał wykreowany w mojej głowie charakter. Nie był za grosz nieśmiały, był raczej wygadanym, odważnym i mocno stawiającym na swoim mężczyzną, który wiedział czego chce i miał specyficzne poczucie humoru, które pasowało do mojego (mój realny ideał) :) Pamiętam, że jeszcze poszliśmy do skepu we dwójkę po kolejne piwa i zaczął gadać do babki, żeby oddała mu jego gumki co mu zabrała parę lat temu. Ona nie wiedziała o co chodzi, zlękniona czekała w ciszy na pieniądze za browary xd Blondas za to czekał na swoje gumki xd w końcu ta babka, że nie pamięta, że nie wie o co chodzi. A on że dostawał od fanów takie gumki bransoletki, które były dla niego ważne, a ona myślała że je ukradł i mu je zabrała. Nie mógł wcześniej wrócić do tego sklepu, ale obiecał sobie, że je odzyska i właśnie to robił. Skończyło się na tym, że mu ich nie oddała, jedynie wzieliśmy piwa, a ja jeszcze bardziej się w nim zakochałam. KONIEC. Hahahaha takie flaki z olejem jak to Palenka mawiała w gimbazie, ale cóż, to tylko sen. Ale kocham :))