Witam Sarałkę ;3
Dobra no, zbieram się do napisania tej notki przez cały dzień już.. Ale to dlatego, że kompletnie nie mam pojęcia co tu napisać... Nie wiem jak zacząć, co napisać, czego życzyć, jak podziękować. Nie wiem... Może zaczne najprościej i najbanalniej? Hmm no teoretycznie mogłabym, ale czy to nie będzie zbyt "powszechne" jak na tak wyjątkowy dzień? To TWOJE urodziny moja droga, osiemnaste...
Moja Droga Solenizantko !
Dzisiaj w dniu Twoich 18 urodzin chciałam, jako Twoja najlepsza przyjaciółka, złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia.
Boże jaki banał... no cóż. trudno, pisz dalej xd
A więc, moja droga, najukochańsza, najdroższa, najlepsza siostrzyczko!
- spełnienia wszyskich marzeń, tych bardziej i miej realnych ;)
- wyrtwałego dążenia do celu i realizowania tego, co sobie zaplanujesz ;)
- zdrowia, żeby ta wiosna była dla Ciebie wyjątkowo łagodna, mój Ty alergiku kochany ;*
- uśmiechu na twarzy i pogody ducha, tego co tak pozytywnie nastraja ;)
- samych dobrych ocen w szkole, żebyś dobrze skończyła to LO i zdała maturę ;p
- porozumienia z mamą i wgl :))
- żebyś w końcu nauczyła się grać na gitarze, leniu! ;d
- żebyś dalej była taka zakręcona, śmieszna i czasem nie do zniesienia ;3
- w przyszłości jak najlepszej pracy i dobrych zarobków, na dobre mieszkanie, nasze seledynowe suzuki SX4, koszulki z berszki i innych szopów... itd ;D
- własnej fabryki słonecznika z przyprawami ^^
- połączenia wifi wszędzie, gdzie chcesz ;d
- żebyś miała cierpliwość do mnie i Twojej małej wkurzającej sąsiadki ;3
- żebyś się kiedyś tak naprawdę wyspała, śpiochu mój <3
No i co jeszcze?
Żeby Ci się tam z tym Twoim układało, szczęścia, wytrwałości, miłości.
Mam nadzieję, że w końcu go poznam :)
A tak na koniec, to życzę Ci i sobie żeby spełniy się nam nasze wspólne marzenia, Ty wiesz bardzo dobrze o co mi chodzi, dlatego też nie będę tego tutaj pisać. Niech to zostanie między nami, niech to będzie naszą tajemnicą.
Dziękuję Ci za Twoją 10 - LETNIĄ OBECNOŚĆ. Wiesz mam ochotę wykrzyczeć całemu światu to, jaka jestem szczęśliwa, że Cię mam. Przede wszystkim podziękować, za wszystko, za to co dla mnie robisz i czego nie, za każdą kłótnie, która potem czegoś nas uczyła, za wspólne zwiedzanie, błądzenie, śmianie się, płakanie, nocki, za rolki i deskę po nocy, za huśtawkę późnym wieczorem i za każdą przeprowadzoną rozmowę.
Za tą bardziej i mniej poważną, za każdą ;)
Potem chciałabym przeprosić za to jaka niekiedy jestem, za moje zachowanie w stosunku do Ciebie, za jakieś głupie odpały, i nieprzyjemności, po prostu, za wszystko co kiedyś z mojej strony Cię uraziło - przepraszam.
A na koniec poprosić. Poprosić o to, żebyś dalej była obok, mimo dzielących nas 300 km, prosić o to, żebyś dalej była dla mnie oparciem, żebym mogła napisać w środku nocy, prosząc o rozmowę..
Prosić o to, żebym po prostu mogła dalej na Ciebie liczyć, zawsze, o każdej porze dnia i nocy. KOCHAM CIĘ.
Także tego. Najdłuższa notka w moim życiu. Dla najdłuższej i najwspanialszej przyjaźni, jakiej zaznałam.
Jeśli ktoś wytrwał do końca i całą przeczytał to również dziękuję ;)
A Tobie Siostrzyczko życzę jeszcze raz wszystkiego najlepszego, tak naprawdę, z całego mojego wielkiego, gorącego, płonącego serducha.
Niespodzianką dla Ciebie miało być to, iż jutro miałam być obok Ciebie, miałam spędzić te 3 dni z Tobą, z okazji Twoich urodzin.. Stało się jednak inaczej.. Wielka szkoda, bo chciałam z Tobą świętować.. No ale.. Pozostaje nam odbić to sobie w wakacje ; )
www.youtube.com/watch?v=9I9Ar6upx34