na zdjęciu ja ważąca 63 kg (no góra 64kg), czyli sto lat temu
24 dni do wesela
34 dni do Ibizy
żarełko:
- śniadanie: 4 kromki wasa z 4 plastrami wędliny drobiowej i sałatą drobiową
- II śniadanie: 2 jabłka
- obiad: 4 wafle ryżowe z wędliną i ogórkami konserwowymi, 100g wieprzowiny wyjętej z obiadowego sosu, 5 mega długich chrupek kukurydzianych w czekoladzie
- kolacja: 1 naleśnik z tartym jabłkiem, 3 kromki wasa z masłem
ale porażka -.-
same węglowodany i tłuszcz..
razem: 1300 kcal ;o w sumie myślałam, że będzie więcej, ale sprawdzałam i chrupki kukurydziane mają bardzo mało kcal, a czekolady było w nich jak na lekarstwo... wieprzowina w sumie też mnie zaskoczyła, a w nalesniku było więcej jabłka niz ciasta i był maleńki i smażyłam go na łyżce oliwy z oliwek...w dodatku trochę zawyżyłam bilans kalorii, bo kiedy jestem niepewna czegoś zawsze wole dodac niż sobie ich ująć
aktywność:
- 60 min rowerku stacjonarnego (znowu podwójna porcja w nadziei zrównoważenia dzisiejszego żarcia; chociaż w sumie jak się okazało nie było z nim dziś najgorzej ;))
- 10 min brzuch z Mel B
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
38 39 40 41 42 43 44 45