Cześć to znowu ja - Omi. Nie mam własnego bloga, a muszę się gdzieś wyładować.
No więc czuję kurwa rozgoryczenie. Jakbym przegrał w jakąś jebaną grę. Myślałem, no dobra - było minęło. Ni chuja kierwa, nie minęło. Niekończąca się historia i moja niekończąca się histeria. Niby powinienem się spodziewać, że nie wszystko pójdzie po mojej myśli. No, ale bez przesady. Game Over Omi, padłeś na ostatnim levelu. Wrzuć żeton. Tyle.
Nawet zaginanie czasoprzestrzeni, czyli chodzenie w kółko, nie pomaga.
Omi. Wybacz Oskarek92, gdzieś musiałem, najwyżej skasujesz.