Witam...dzisiaj dla odmiany pisze dla was...OSKAR

Na fotce jestem ja...jak się ganiam z Lucy[*]
wiem...wiem...ale to pani chciała,aby dodać to zdjęcie...
bo mówi...że takich czubków kochanych nikt jeszcze nie miał

Brakuje mi Lucy...to co że mnie męczyła...i gryzła...ale się przynajmniej nie nudziłem

...a teraz? nuda jak cholera...
jak wcześniej Kinia wam wspomniała pogryzł mnie amstaff...bolało jak nie wiem...ale już dochodze do formy...tylko jeszcze mam dziure w uszku

no więc...od tamtego czasu nie wychodze na spacerki wogóle

tylko po podwórku biegam

chociarz dzisiaj wyszedłem na 2 minuty przed bramę

to już coś...wiecie dlaczego tak jest? bo pani moja się boi że znowu napotkamy tego amstafa

i wtedy może mnie zagryźć


więc nie będę narzekał...młody nie jestem i podwórek mi styknie

Tyle...
Pozdrawiam
