REAKTYWACJA :)
Postanowiłam tutaj wrócić chyba z nudów, chociaż wiem, że w tym czasie powinnam się uczyć, ale to zdecydowanie odpada, więc jestem tu. Wciąż jestem obolała po sobotniej osiemnastce u Pati, dziękuję Lenorowi, że przeciągnął mnie przez cały parkiet nie zauważając nawet, że leżę na ziemii. Dobrze było. Dzisiejszy dzień to jedna wielka pomyłka, jak zwykle rano przypały w autobusie z Kratoskami, w szkole jak w szkole, beka. Jutro niemiecki mój ukochany, chyba się pouczę tych głupich słówek. Maturka z matmy też zawsze spoko.. ;D
a Chmielu to niedobry czop ! <3