Nuuuudy . ; D
Wychylylybymy . : D e
__________________________________________
- A Ty czego chcesz dziewczynko?- Ja? Ja chcę tylko odzyskać utraconą nadzieję,wiarę w miłość i drugą połówkę swego serca...
____________________________________
-posłuchaj. była sobie..-księżniczka?-nie wiem. może prawdziwa królewna, a może nimfa. czy to ważne? niech będzie księżniczka.-więc opowiadaj o tej księżniczce.-słuchaj i nie przerywaj. księżniczka żyła sobie w całkiem wygodnym pokoju na ostatnim piętrze wieży. żyła sobie i marzyła o kwiatkach i s z m a t k a c h. urozmaicała sobie czas czytaniem poezji i słuchaniem muzyki.-po prostu była sobie, żyła i marzyła?-tak. aż pewnego wieczoru spotkała kogoś u wrót zamku.-kto to był ?-och, zaraz się dowiesz. słuchaj tylko. spotkała go, pocałowała i..-i co ?-są pocałunki, które kłamią. są pocałunki, które serce łamią.-rymujesz.-tak jakoś.-to Twoje?-nie wiem. może moje, a może gdzieś to przeczytałam, ale tak właśnie było. to był zaczarowany pocałunek, bo od niego wszystko się zaczęło. była noc wysrebrzona mrozem i śniegiem. noc, gwiazdy, on. i księżniczka.(..)a potem przyszła wiosna. zaczęła szaleć zieleń i rozszalało się jej serce, choć próbowała nad nim zapanować. porą księcia, bo tak go nazwała w myślach, był wieczór, więc ona wciąż czekała na zmierzch, mimo że dawniej najbardziej lubiła poranki. zapalała świecę i gdy byli razem, cała komnata wirowała. pewnego wieczoru przyniósł ze sobą i podarował jej piękny wiersz pełen miłosnych zaklęć. były jeszcze inne wiersze i inne wieczory i niecierpliwe czekanie na tego, o którym myślała, że jest jej księciem z bajki.-to koniec? niesamowicie głupi.-daj mi skończyć. stale przerywasz.-ta Twoja księżniczka jest horrendalnie głupia, tylko stale czeka i czeka. poza tym, kto dzisiaj głuszy dziewczynę na wiersze i która daje się na to złapać ?-widocznie księżniczka trochę niedzisiejsza i to był najlepszy sposób, żeby zdobyć jej serce.-no dobra. to już koniec?-wcale nie, bo kiedyś przyszedł taki wieczór, kiedy skończyła się poezja..-i zagrały zmysły? czy tak?-prawie tak. na szczęście księżniczka była na tyle rozsądna, że do niczego nie doszło. książę wyszedł obrażony.-wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta Twoja księżniczka?-wcale nie, bo ona nadal go kochała i wierzyła, że wróci.-fantastyczna idiotka! i doczekała się w końcu?-doczekała, ale nie tego czego pragnęła. zobaczyła go z inną. już nie był księciem. świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal go kochała.- lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. co było dalej?-dalej był smutek. minęła wiosna, przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem, pełne zabaw i radości. wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale, ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia. łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą. wszyscy już zapomnieli o tym, że kiedyś był przy niej książę, tylko ona nie mogła o nim zapomnieć.-to już koniec?-chyba tak, chociaż można by ciągnąć tę historią dalej, bo ona wciąż ma masę kłopotów i smutków, a jej niebieskie oczy są pełne łez.-dziwna ta twoja bajka-niebajka, ale dobrze się jej słuchało.kim Ty właściwie jesteś ?-kim ja jestem ? może Tobą, a Ty mną? a może obie jesteśmy księżniczkami? może ta bajka-niebajka była naprawdę.-więc opowiedziałaś to wszystko o sobie.po co ?-może po to, żeby otrząsnąć się z tej historii, a może dlatego, że znów jest jesień, a ja mam niebieskie oczy i .. czekam.________________________________________________-
Przyjacielu... czy Ty...?-Tak najdroższy, kocham Cię!A czy Ty...?-Tak, zawsze będę przy Tobie!A czy ja...?-Tak, Ty zawsze możesz na mnie liczyć!A czy będziesz...?-Tak, będę z Tobą płakać!A...?-Tak, tak, śmiać się z Tobą też będę!A czy kiedy...?-Tak, kiedy będziesz potrzebował pomocy- pomogę Ci!A czy wiesz, że...?-Oczywiście, że wiem, że mogę na Tobie polegać!I, że ja...?-I, że Ty zawsze mi pomożesz!Wiesz napewno też, że gotowy jestem...?- Tak, wiem, że gotowy jesteś zginąć za mnie!Ja też dla Ciebie zrobię wszystko!Przyjacielu...wiesz...-Wiem, wiem, ja również dziękuję Ci za to, że jesteś! Najdroższy... jeszcze tylko jedno pytanie...Czy Ty...?-Nie, nie czytam w Twoich myślach...To skąd...?-Ja to poprostu czuję! Czy nie wiesz, że przyjaciele rozumieją się... Tak, tak... bez słów..."