A może rzeczywiście zbyt jestem krytyczna? Żeby nie rzec - krytykancka - w stosunku do samej siebie?
I może zbyt wiele na raz od siebie wymagam?
I zbyt łatwo się poddaję? Zbyt łatwo daję za wygraną i neguję zasadność wszystkich planów?
Gdy tymczasem - może jednak wcale nie jest tak tragicznie?
Wiś - jak zawsze - jesteś najlepsza! :*
Dziękuję
Męstwo
I znowu list ci piszę poważny
O męstwie
A jest to wiedza goła jak jeleń
Co krwawi - burak - na przeczystym śniegu
A jest to mądrość smutna jak chłop
Myjący nogi przed wędrówką w szpital
A jest to tylko spora butla śmiechu
Co skacząc - chlusta w kurze karawanu
A przecież głowa
Ten włochaty garb
Ma swoją dumę
Kolosalnej kuli
Można ją jeszcze - gdy zagłada - wtulić
W ciepłą piwniczkę zapłakanych warg
Stanisław Grochowiak
z tomu Rozbieranie do snu, 1959
Może nie uwierzycie, ale autorką zdjęcia jest nie kto inny, tylko bohaterka pierwszego planu - Pani Wiśnia :)