Tęsknie, cholernie tęsknie.
Chce wrócić tam, do tych ludzi, do tych stodół i spania na sianie, do tych śpiewów. I tych ploteczek.;P
Było ciężko, to nie był spacerek. Choć w sumie to jak teraz na to patrze. To był
600 km spacerek
Długgiiii. :D
Zmieniłam się, tak myślę, może nie fizycznie. Ale mam inne spojrzenie na świat. Inne priorytety.
Polecam każdemu. Dużo osób mi mówi. Kaśka a gdzie wy się kąpiecie ? A jak ktoś zrezygnuje w trakcie?
I tak sobie myślę w głębi duchu. Boże ja nawet o tym nie pomyślałam. Nie zrezygnowałabym, bo nie spojrzałabym sobie w twarz. Nogi miałam całe w bąblach, ale nie zrezygnowałam. I to napawa mnie dumą. A jak się kąpiecie. W miskach. I jest totalnie fajnie ; ) Aczkolwiek bez przesady przez 17 dni nie myliśmy się w miskach. mieliśmy kwatery i dzięki życzliwości parafian którzy pozwalali nam skorzystać z ich łazienek, mogliśmy się wymyć :D
Pielgrzymka zmienia. Jest dużo czasu do namysłu.
Jestem wierząca, jednak nie koniecznie kocham się modlić, ale wierze, że te różańce, koronki nie poszły na marne i tam w górze jest mi to zapamiętane ; ]
A wiecie co jest najlepsze. Gdy już dojdziemy do Częstochowy i tak obejrzy się za siebie i pomyśli
- Przeszłam, dałam rade
To kur*a nic nie jest w stanie udowodnić wam że jesteście nikim. Bo to utwierdza was w przekonaniu, że właśnie jesteście kimś. I prze najbliższą dobę uśmiech nie schodzi wam z ust ( tak było w moim przypadku ; )
Wtedy wydaje się , żę życie jest cudowne. Niestety potem wraca się do szarej rzeczywistości
Najlepsze wakacje w całym moim życiu ( do tej pory )
Pozdrawiam Serdecznie moją kochana Patologie
Kocham was bardzo mocno :**