Rok 2012 zdecydowanie mogę zaliczyć do udanych pomimo wielu spięć i nieporozumień, tych bardziej i mniej potrzebnych. Wiele spraw się rozwiązało, wiele pogmatwało jeszcze bardziej. Zobaczyłam w końcu wiele rzeczy, których wcześniej nie widziałam. Udało mi się wyplewić chwasty ale także zyskać nowych prawdziwych przyjaciół. Udało mi się ukończyć kolejny rok studiów i zacząć następny! Otworzyło się przede mną kilka bram, z któych mam nadzieję kiedyś skorzystam. Zawitało wiele nowych pomysłów na przyszłość, które prędzej czy później z pewnością zrealizuje. Czuję się spełniona w 99% :) Mam nadzieję, że 2013 będzie dla mnie równie zapracowany i zagoniony jak mijający rok cobym nie musiała się nudzić w domu i szukać sobie na siłę zajęcia jak coponiektórzy nudni ludzie.
Cięszę się, że pożegnam 2012 i przywitam 2013 w gronie najbliższych mi osób <3 czuję, że to będzie świetna impreza.
Jeśli mogłabym sobie czegoś życzyć to z pewnością tego, żebym przestała wpadać na poje.ych ludzi, przez któych skacze mi ciśnienie. Niektórym życzę, żeby tak jak ja, otworzyli oczy. Jeszcze innym pokory i dystansu do własnego ja. Kolejnej grupie krzty inteligencji, a tym ostatnim dużo szczęścia w nowym roku, uśmiechu i pogody ducha, żeby marzenia spełniały się w mgnieniu oka a wszystkie nasze wspólne 'ale tylko jedno piwo' zawsze kończyły się powrotami do domu z parogodzinnym opóźneniem! ; *
<3