Mimo wszystko cz. 67 cd.
- Jak weszłaś i w jakiej sprawie przyszłaś? - pytam, odrobinę zbyt oschle, choć doskonale wiem, że Corrine nie tak łatwo urazić.
- Dziękuję, przyjaciółko, ja też ogromnie się cieszę, że wpadłam. Co u mnie? Wspaniale, dziękuję. Omal nie umarłam ze strachu, kiedy byłam w drodze do ciebie - jej ironiczny ton powoli zamienia się w hamowaną złość z wciąż wyczuwalną nutą strachu, która z pewnością zmalała, gdy tylko zobaczyła, że jestem cała i zdrowa. Bierze moją komórkę i włącza urządzenie, po czym kontynuuje - gdybyś włączyła telefon, wiedziałabyś, że obydwoje z Jayem umieramy ze strachu. Od kilku godzin próbuję się z tobą skontaktować. Dzwoniłam, Jay również, ale nie raczyłaś odebrać. Zignorowałaś wiadomości, a później wyłączyłaś telefon. Założę się, że twoja skrzynka pocztowa pęka w szwach. Ja pieprzę, o co wam znowu poszło, hę? Ma szczęście, że nie było mi po drodze, bo gdyby mieszkał bliżej, pewnie najpierw wstąpiłabym do niego, żeby porządnie skopać mu dupę. Pieprzony gnojek... - wyrzuca z siebie na jednym wdechu, po czym opada na łóżko obok mnie i kładzie głowę na moim ramieniu - naprawdę się o ciebie martwiliśmy - dodaje cicho.
- Przepraszam - mówię. Dopiero po chwili docierają do mnie jej ostatnie słowa - coś ty powiedziała?
- Że się o ciebie...
- Nie, wcześniej. Kto jest pieprzonym gnojkiem? - Corrine patrzy na mnie tak, jakbym właśnie powiedziała jakiś kiepski żart.
- Pytasz poważnie? Oczywiście, że Paul. Zadzwonił do mnie i prosił, żebym sprawdziła, czy wszystko u ciebie w porządku. Powiedział, że trochę się pokłóciliście. Od razu przeszłam do ataku, ale szybko się rozłączył.
Nadzieja, że jeszcze wszystko się ułoży, wybucha we mnie na nowo. Mam ochotę krzyknąć z radości, jednak szybko się powstrzymuję. To jeszcze o niczym nie świadczy.
- Przynajmniej o mnie pomyślał - mamroczę.
- Kotku - zaczyna Corrine łagodnie - jestem pewna, że myśli o tobie przez cały czas. Może i jest dupkiem, ale dupkiem cholernie w ciebie wkręconym. To co, kochanie, opowiesz mi o co wam poszło? Wyrzuć to z siebie.
cdn.
Patrycja
Inni zdjęcia: Zwierze velendi2:) dorcia27001511 akcentovaTyłem synu nacka89cwaczerwiec - czas róż elmarZaproszenie aceg:) nacka89cwa:) nacka89cwaPalma nacka89cwaBywam często. ezekh114