photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Mimo wszystko cz. 12
Dodane 1 LISTOPADA 2015
255
Dodano: 1 LISTOPADA 2015

Mimo wszystko cz. 12

Mimo wszystko cz. 12

 - Naprawdę nic mi nie jest - powtarzam po raz setny do niewielkiej grupy osób, która zdążyła już zgromadzić się przy moim łóżku.
   Jak przez mgłę pamiętam wypadek. Zdenerwowana wbiegłam na jezdnię nie zważając na niebezpieczeństwo. Kiedy dostrzegłam nadjeżdżający samochód było już za późno... Stanęłam jak wryta, nie wiedząc co robić. Strach odebrał mi zdolność logicznego myślenia. Na szczęście uratował mnie tamten mężczyzna, choć z drugiej strony, gdyby nie on, nic by się nie stało.
   - Jesteś strasznie blada - mówi Corrine, przykładając dłoń do mojego policzka - Nie wyglądasz najlepiej więc jak możesz mówić, że nic ci nie jest.
   - Bo nic mi nie jest. To tylko wstrząśnienie mózgu. Nic wielkiego - staram się ją uspokoić.
   - Nic wielkiego? - prycha Jayson - Draśnięcie byłoby niczym wielkim, ale nie wstrząs mózgu. Przygotuj się na to, że na najbliższy tydzień zwalam ci się na głowę. Nie możesz teraz być sama.
   - Jay... - próbuję zaprotestować, ale ucisza mnie Ruth gestem dłoni.
   - On ma rację - odzywa się - i popieram jego pomysł w stu procentach - nic już nie mówię, bo wiem, że z nimi nie wygram. Jeśli w grę wchodzi moje bezpieczeństwo, zdrowie psychiczne i fizyczne potrafią być bardzo uparci. Zachowują się wtedy jak psychole ogarnięci obsesją. Uśmiecham się delikatnie do Nicka, który jako jedyny stoi z boku i nie próbuje narzucać mi swoich racji. Jestem mu za to wdzięczna. Gdyby jeszcze on zaczął prawić mi morały, dostałabym szału.
   Sztywnieję, gdy do pomieszczenia wchodzi mężczyzna. Ten sam, który był w klubie, ten sam, który prawdopodobnie mnie śledził, ten sam, który uratował mi życie...
   Powietrze gęstnieje, gdy zbliża się do mojego łóżka, a włoski na moim karku unoszą się jakby przeszył mnie prąd. Wlepia we mnie parę ciemnych oczu, sprawiając, że cała się rozpływem pod ciężarem tego spojrzenia. Przyglądam się mu. Jest niesamowicie przystojny. Ma ciemnobrązowe włosy, które sterczą w nieładzie, okalając niebiańską, zapierającą dech w piersi twarz. Mocno zarysowane usta, prosty nos i te oczy... Błyszczą delikatnie, gdy mi się przygląda. Są ciemne, niemal czarne, piękne... Dostrzegam w nich coś mrocznego, jakąś tajemnicę, którą chowa przed światem, pielęgnuje i strzeże, by nigdy nikt jej nie odkrył. Omiatam wzrokiem jego sylwetkę. Ma na sobie jasne dżinsy, czarną koszulę rozpiętą pod szyją i marynarkę. Świadomość wysportowanego ciała, które kryje się pod tym luźnym strojem sprawia, że moje serce zaczyna bić szybciej. O tak, jest niewiarygodnie przystojny. Dochodzę do wniosku, że w życiu nie spotkałam nikogo równie atrakcyjnego.

 

cdn.

 

Patrycja

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Dzień Psa photographymagicPiegża slaw3001521 akcentovaAM ezja najprawdopodobniejnieWiewiórka jerklufotoKocurro milionvoicesinmysoulPismo Egipskie bluebird11Tiki, czyli kleszcze /?/ ezekh114:) dorcia2700Lato w ogrodzie :) wiesla