Wszystko tak samo
rozdział drugi część dwudziesta siódma
Nie chcę na nią patrzeć, nie chcę się odezwać. Co mam jej powiedzieć? Że chciałem? Że każdego dnia wpatrywałem się w telefon, że tysiąc razy wybierałem jej numer, ale po chwili się rozłączałem? Że Anka i Filip mnie zaszantażowali?
-Miałaś Filipa- wypowiadam te słowa bez zastanowienia i zaraz tego żałuję.
-On mnie oszukał. Wiedział, że nie możecie się do mnie odzywać. Jest ostatnią osobą, jaką chcę teraz widzieć.
-Twoi rodzice pewnie się martwią- mówię nagle.
-Pewnie tak.
Nie chcę ciągnąć tematu, bo widać, że ona tego nie chce.
-Patryk& Czy jeśli cię o coś poproszę to mi pomożesz? Zrobisz to?
-Dla ciebie wszystko- odpowiadam jej bez zastanowienia. I tym razem tego nie żałuję.
Filip
Pukam do drzwi i czekam. Po kilkunastu sekundach w drzwiach staje Paulina. Mierzy mnie i posyła pytające spojrzenie.
-Jest Ala?
-Nie, uciekła z domu.
-Co?- zamurowało mnie.- Jak to?
-Wyszła, nie odzywa się, nie odbiera telefonu.
-Dzwoniliście na policję? Przecież coś mogło się stać.
Dziewczyna mruży oczy, a potem się odzywa:
-Poradzi sobie.
I tak po prostu zamyka mi drzwi przed nosem. Jakim cudem stała się dla mnie taka zimna? Przecież się jej podobałem, a teraz traktuje mnie tak, jakby każde spotkanie ze mną było dla niej& okropne.
cdn.
Priim.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24