Wrócę po Ciebie cz. 62
Tęskni za twoim ojcem. Nie potrafi pogodzić się z jego śmiercią, mimo, że
minęło tak dużo czasu. Cieszę się, że ją odwiedziliście. To na
pewno jej pomoże. Wiem, że sprawiła wam dużo cierpienia, ale proszę, jeżeli możecie to z nią rozmawiajcie. Nawet przez telefon. Ona tego potrzebuje.
- Dobrze, rozumiem.
- Jeżeli chcesz z bratem porozmawiać z psychologiem to zapraszam. Czasami to pomaga.
- Nie, dziękuję. Dajemy sobie radę.
- W porządku. Jakby co, tutaj jest moja wizytówka. - uśmiecha się i
podaje mi prostokątna karteczkę. - Oliwio, wiem, że jesteś zła na
matkę. Bardzo dużo mi o was mówiła. Rozumiem twój gniew, ale postaraj się być miła. Chcemy, żeby było jej lepiej.
- Postaram się. Choć nie jest łatwo patrzeć jej w oczy i zachowywać
się przy niej normalnie. - mówię jakby do siebie. Spuszczam wzrok i chwilę zastanawiam się na całą sytuacja. - Ale nie ważne.
- Na pewno nie chcesz porozmawiać?
- Nie, nie chcę. Do widzenia. - żegnam się i szybko wychodzę. Wracam do rodzicielki i brata. Zauważam, że nadal spokojnie rozmawiają. Przypatruję się im chwile i siadam obok. Dołączam się do rozmowy.
Staram się grzecznie zachowywać i mówić. Mimo wszystko chcę, żeby mama wyzdrowiała.
Siedzimy z nią ponad godzinę. Kiedy jest już ciemno, wsiadamy do
samochodu i odjeżdżamy z parkingu. Do domu długa droga. Przez całe 4
godziny nic się nie odzywałam do brata. Cały czas myślałam o mamie.
Jak mam jej wybaczyć? Wydawała się taka spokojna i miła. Mam nadzieję, że już tak zostanie.
cdn.
K.
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24