KOCHANI! ŻEBY TEN BLOG MÓGŁ ISTNIEĆ POTRZEBUJĘ W DUŻEJ MIERZE WASZYCH OPOWIADANEK! DODAJĘ CYTATY/OPISY, SWOJĄ TWÓRCZOŚĆ, ALE CHCĘ, ŻEBYŚCIE I WY MIELI SZANSE PRZEDSTAWIĆ SZERSZEMU GRONU SWOJE OPOWIADANIA, DLATEGO JEŻELI MACIE JAKIEŚ PRACE, TO WYSYŁAJCIE JE NA MAILA:
BEZ WASZEJ TWÓRCZOŚCI MAŁO ZDZIAŁAM :( WSZYSTKIE OPOWIADANKA DODAJĘ! :)
Wszystko tak samo
rozdział drugi część dwudziesta druga
-Nie przejmuj się- odpowiadam zdawkowo.
Tak naprawdę zbiera mi się na płacz. Tęsknię za nią. Za tą śliczną, kochaną i uroczą Alicją. Za moją kochaną przyjaciółką. Po raz drugi straciłam najbliższą mi osobę.
-Rozmawiałaś z Patrykiem?
Kiwam głową.
-Wyjaśniłam mu co nieco i raczej nie zbliży się już nigdy do Ali. Wydaje mi się, że wystarczająco go przekonałam.
-No i dobrze- Filip odpowiada stanowczo.
Przez długi czas wahałam się czy to zrobić. Oczywiście, nienawidziłam Patryka. Jednak nie jestem aż taką zimną suką, żeby zrobić coś takiego. Długo się zastanawiałam, co zrobić. W końcu, kiedy rozmawiałam z Filipem, stwierdziłam, że musimy na zawsze usunąć Patryka z życia Alicji. Przyszłam do niego i powiedziałam mu coś, co od razu postawiło go na pozycji przegranej. Poddał się niemal od razu. W końcu Ala jest tylko dla mnie. No i Filipa. Jednak bardziej dla mnie. Tylko on jeszcze o tym nie wie&
Alicja
Kiedy Filip otwiera mi drzwi, od razu celuję w niego palcem wskazującym.
-Wiedziałeś, prawda?
Chłopak wpatruje się we mnie ze zdziwieniem.
-Alka, o co ci chodzi?
-O to, że moi rodzice zabronili reszcie spotykać się ze mną.
Filip wygląda na zmieszanego. Próbuję to ukryć, jednak mu nie wychodzi.
-Dlaczego? Dlaczego mi nie powiedziałeś?
-Słuchaj, wszyscy nie przejęli się tym aż tak bardzo. Zrozumieli i nie mają do ciebie pretensji. Ani do twoich rodziców.
-Do mnie? Niby dlaczego mieliby mieć do mnie pretensje? Przecież o niczym nie wiedziałam!- wydzieram się na niego i nie obchodzi mnie to, że w jego domu są rodzice.
-Czy mogłabyś nie krzyczeć?- chłopak posyła mi karcące spojrzenie.
-Nie!
-No dobrze.
cdn.
Priim.