SWOJE OPOWIADANIA WYSYŁAJCIE NA MAILA:
Wszystko tak samo
rozdział drugi część dziesiąta
***
Rodzice i Paulina pojawili się w przeciągu 30 minut. Uściskali mnie i wycałowali. Mama nie mogła powstrzymać łez, Paulina wyglądała, jakby zaraz miała zemdleć. A potem się zaczęło.
-Alicjo, czy pamiętasz swój wypadek?
Zastanawiam się chwilę. Próbuję sobie cokolwiek przypomnieć, jednak bez skutku.
-Nie- odpowiadam, wzruszając przepraszająco ramionami.
-Czy potrafisz ustalić jaka jest ostatnia rzecz, jaką pamiętasz?
Unoszę brwi. To dosyć trudne pytanie. Przygryzam wargę i odzywam się.
-Przepraszam, ale który dzisiaj jest?
-Och, no tak. Jakże mógłbym zapomnieć. 18 października.
Otwieram szeroko oczy. 18 października? Jakim cudem? Skupiam się bardzo mocno. Ostatnie wspomnienie& Ostatnie wspomnienie&
-Pamiętam pierwsze dni w Polsce po przyjeździe.
-Dokładniej?
-Naleśniki z jagodami na kolację.
-Pamięta pani kiedy to było?- lekarz zwraca się do mojej mamy.
-Ostatni dzień wakacji- odpowiada.
-Czyli twoje ostatnie wspomnienie pochodzi sprzed 2 miesięcy?
-Nie wiem, mam jakieś pojedyncze wspomnienia, migawki. Nie potrafię ich umiejscowić w czasie. Jak to możliwe, że nie pamiętam nikogo z nich?- gestem wskazuję nastolatków stojących na korytarzu.
-To komplikacje po wypadku i operacji.
-Komplikacje- prycham wyraźnie zdenerwowana- nie dość, że przez was leżałam w śpiączce przez 2 tygodnie to jeszcze zapomniałam wszystko co się działo w przeciągu ostatnich 2 miesięcy?!- krzyczę.
-Będziemy robić wszystko&
-Gówno prawda- przerywam lekarce- Chcę porozmawiać z moim chłopakiem- mówię nagle.
-Skąd wiesz, że masz chłopaka?- pyta wyraźnie zdziwiona.
-Zawsze warto było spróbować, prawda?
Nie mówię im, dlaczego rzeczywiście chcę się z nim spotkać. Lekarka wychodzi i przywołuje tego drugiego chłopaka, brązowowłosego. Patrzy zdziwiony, jednak wstaje z krzesła.
-Proszę, niech wszyscy wyjdą. I zasłońcie tę szybę- mówię.
Lekarze i moja rodzina wychodzą z Sali, wypełniając moje polecenie. Zostaję sama z tych chłopakiem.
-Pamiętasz mnie?- pyta nagle.
-Tak i nie- odpowiadam tajemniczo. Chłopak patrzy na mnie pytająco.
-Jak masz na imię?- pytam.
-Patryk- wydaje się być zażenowany tą sytuacją. Nie dziwię mu się, to musi być dla niego krępujące, kiedy jego własna dziewczyna nie pamięta jego imienia. Zastanawiam się przez chwilę od czego zacząć.
cdn.
Priim.