I jak Kochani się podoba opowiadanie? Chyba małymi kroczkami będziemy się zbliżać ku końcowi! :(
Zapraszam na mojego instagrama- siemaxsiema
Oddech na karku cz. 30
*
- Tak, nie chciałam nikomu o tym mówić, ale to było silniejsze. Opowiedziałam o tym w szpitalu mamie, gdy myślałam, że śpi. Kobieta nie spała, dobrze słyszała moje słowa i postanowiła zakończyć tę chorą sytuację. Wtedy przez nerwy poroniła. Jeden człowiek, a tak namieszał w naszym życiu, zrujnował wszystko, co tyle lat budowaliśmy.
- Lena, on nic nie zrujnował. Namieszał i skrzywdził was, ale jesteście kochającą rodziną i tak zostanie. Wierzę w was, że dacie radę przebrnąć przez to szybko, a relacje między Wami ulegną jeszcze silniejszemu zawiązaniu.
- Już rozumiesz dlaczego chciałam zostać sama? Co Ty teraz o mnie pomyślisz? Jakaś zgwałcona dziewczyna, z nieciekawą przeszłością, która jeszcze do niedawna mieszkała z psychopatą pod jednym dachem. Czy ja jestem coś warta? Odejdź, a ja nawet tego nie odczuję, dużo osób ode mnie już odchodziło, a tak będzie dla Ciebie lepiej.
- Co ja pomyślę? Że ten drań już więcej Cię nie skrzywdzi, że nikt Cię już nie skrzywdzi, bo ja na to nie pozwolę. Czy jesteś coś warta? Wszystkiego, bo jesteś wspaniałą osobą! Zrobię wszystko, żebyś była szczęśliwa i więcej nie cierpiała, chodź tu do mnie- powiedział i przytulił mnie do siebie tak, jak zwykle ja tuliłam innych. Mocno, jakbym miała mu zaraz uciec, czule i z troską.
- Nie musiałaś mnie od siebie odsuwać, ja nie jestem takim płytkim człowiekiem, ja rozumiem, że los jednych mniej, a drugich bardziej doświadcza. Dam Ci tyle czasu ile będziesz potrzebowała, nigdy o Tobie nie zapomnę, będę dla Ciebie zawsze, poczekam ile zechcesz, bo wiem, że jesteś tego warta i Ty też musisz w siebie uwierzyć.
- Przepraszam- wydukałam.
Michał opuścił mieszkanie, a w mojej głowie roiło się setki myśli i zmartwień. Wraz z Hanią postanowiłyśmy uprzątnąć mieszkanie, coś zmienić, aby mamie lepiej się tu mieszkało. Spakowałyśmy wszystkie rzeczy Andrzeja i duża torba czekała na odbiór. Wyrzuciłyśmy stare komody i z oszczędności kupiłyśmy nowe, myślałyśmy jeszcze nad zmianą kanapy, ale na to potrzebowałyśmy więcej środków.
cdn.
Julka.