Labirynt cz. 8, zapraszam serdecznie :*
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173159266/labirynt-cz-8.html
Weszłyśmy do galerii handlowej. Poszłyśmy najpierw do jakiejś kawiarenki, aby się czegoś napić. Zamówiłyśmy 3 soki pomarańczowe. Po wypiciu poszłyśmy w końcu do kilku sklepów. W jednym Kasia upatrzyła sobie śliczną błękitną sukienką. Była ona na ramiączka. Poszła ją przymierzyć, wyglądała naprawdę bardzo ładnie. Przyjaciółka zapłaciła i poszłyśmy dalej. Sylwia też już kupiła sukienkę - pomarańczową w kropki. Tylko ja jeszcze sobie nie upatrzyłam żadnej. Wchodząc do jednego z ostatnich sklepów zobaczyłam sukienkę. Była ona przepiękna. Była czerwona, była do połowy w cekinach, dół miała taki normalny. Sukienka miała gorset, ale to mi nie przeszkadzało. Od razu poszłam ją przymierzyć. Dziewczyny stwierdziły że wyglądam naprawdę ślicznie. Kupiłyśmy sobie jeszcze dodatki i postanowiłyśmy wracać do domów. Umówiłyśmy się że spotkamy się u Kasi bo stamtąd jest najbliżej do domu Mateusza.
- No to co spotkamy się o 17 ? - spytała przyjaciółka
- No tak. No to na razie. - odpowiedziałam i pożegnałam się z dziewczynami
Wiedziałam że w domu nikogo nie ma, rodzice w pracy, a Wojtek pewnie siedzi u któregoś z kumpli. Zawsze tak robił w soboty.
- Cześć siostra. - usłyszałam głos brata
- A co ty tu robisz? - spytałam
- Mieszkam jak byś nie wiedziała. - odpowiedział rozbawiony Wojtek
- No ale w soboty zawsze wychodziłeś do któregoś z kolegów. No i się zdziwiłam że dzisiaj nie poszłeś. - odpowiedziałam
- Postanowiłem że dzisiaj zostaje w domu.
- Aha no ok. Ide do siebie. - powiedziałam
- Poszłam do pokoju, odłożyłam zakupy.
Postanowiłam że sprawdzę co się dzieje na facebooku. Miałam wiadomość. Przeczytałam ją i byłam bardzo zaskoczona jej treścią.
cdn.
Agnieszka