Pamiętnik kochanki cz .9

FANPAGE

Pamiętnik kochanki cz .9

Grudzień, 2011.
I kolejny raz życie pokazało mi, że nie ma co planować! ^^ Mama Bartka miała wypadek, co
prawda nic poważnego, gdyż złamała nogę i się troszkę poobijała ale jednak. Więc Bartek
stwierdził, że pojedzie sam, bo Jego mama nie chcę, żeby przyszła synowa oglądała Ją w
takim stanie.. Chciałam bardzo z Nim jechać.. Ale obiecał mi, że na ferie na pewno tam
pojedziemy. Smutno mi. Na szczęście mama wymyśla mi takie zajęcia, żebym tylko nie myślała
o tym wszystkim. KOCHANA JEST! Wigilie i pierwsze święto spędzę w domu, co prawda bez
Niego.. ale w drugie obiecał mi, że przyjedzie, bo bardzo chcę poznać przyszłych teściów.
Dobra! lecę pomagać mamie.
 
 
Grudzień, 2011.
Święta spędzone w gronie rodzinnym, coś pięknego! Bartek co prawda przyjechał, ale inaczej
sobie to wyobrażałam.. Myślałam, że zostanie na dłużej.. A On był tylko dwie godzinki i
musiał wracać, ponieważ mama Go potrzebuje.. Ale ważne, że tym razem nie zawiódł i
przyjechał. Rodzicą bardzo przypadł do gustu! a moje Kochane siostry, powiedziały, że
niezłe ciało wyrwałam. Wariatki.
 
 
 
Styczeń, 2012.
Sylwester był cudowny! do białego rana! I wreszcie spędzony z Bartkiem, co prawda start
imprezy był o 20 a On przyjechał o 23.. ale wybaczyłam mu to, w końcu jechał 280 km
specjalnie dla mnie. Sylwester spędziliśmy z moją przyjaciółką Alicją i z jej chłopakiem
Dawidem oraz Jego znajomymi. Także przez te 3h bez Bartka się nie nudziłam. Towarzyszył mi
Kamil, przyjaciel Dawida. Bardzo fajny chłopak! dobrze mi się z Nim bawiło. Niestety
Bartkowi się to za bardzo nie podobało i był zazdrosny ale to w końcu On się spóźnił, więc
mu przeszło. Bartek zdradził mi co to za niespodzianka, w ferie wyjeżdżamy na całe 2
tygodnie na Bieszczady. Cieszę się! aczkolwiek znowu nie poznam Jego rodziców...

cdn.

Monika