photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kłamstwa roz. 2 cz. 58
Dodane 5 GRUDNIA 2014
1115
Dodano: 5 GRUDNIA 2014

Kłamstwa roz. 2 cz. 58

https://www.youtube.com/watch?v=h1XTcLaSUcY

 

Kłamstwa roz. 2 cz. 58

Przepraszam za takie opóźnienie, ale wiedziałam, że muszę to napisać za jednym razem, a nie miałam czasu. To już koniec wszystkich części. Tak, więc koniec II rozdziału :) Ufff pisanie opowiadań jest męczące, ale to coś pięknego :D
_______________________________________________

A łzy po raz kolejny zaczęły spływać po moich policzkach. Bałam się. Strasznie się bałam, że Diana zaraz przyjdzie i mi coś zrobi. Chciałam stąd jak najszybciej uciec, jednak wiedziałam, że to mi w niczym nie pomoże. Muszę stawić czoła problemowi. Zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Wtedy usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Maja spojrzała na mnie, lekko zdziwiona.
-Wchodź- powiedziała i uśmiechnęła się łagodnie.
-Dzięki- odpowiedziałam i pociągnęłam nosem.

***

3 DNI POŹNIEJ

ALINA
Siedziałam na łóżku i wpatrywałam się w butelkę wódki. Tkwiła w moim pokoju już od 3 dni. Nie wiedziałam kto mi ją dał. To znaczy, domyślałam się. To mogła być Diana. Jednak jaki miałam na to dowód? Pytałam Marty, nie wiedziała nic o tym kto mi to przyniósł. Westchnęłam. Nie wiedziałam co mam z nią zrobić. Oczywiście, miałam ochotę ją wypić, ale przecież to by wszystko zniszczyło. Zostałabym tu jeszcze dłużej. Pomyślałam o Kacprze i zrobiło mi się jednocześnie miło i smutno. Westchnęłam. Do teraz mu nie odpowiedziałam, a on nadal był z Dianą. Psycholog mi poradziła, żebym się poważnie zastanowiła nad całą sytuacją, poprosiła o więcej czasu. Jednak jej zdaniem, skoro Kacper nie kocha Diany, to będąc z nią jedynie ją krzywdzi. Toksyczny związek. Przygryzłam wargę i spojrzałam znowu na wódkę. To była dla mnie wielka zagadka. Co miałam z tym zrobić? Kto mi to dał? I najważniejsze- dlaczego mi to dał? Pomyślałam jeszcze o spotkaniu z psycholog. Uspokoiła mnie.
-Diana Cię nie skrzywdzi- powiedziała. Jej łagodny głos sprawił, że zaczęłam wolniej oddychać. W końcu byłam zrelaksowana. Musiałam przyznać, że kobieta bardzo dobrze wykonywała swoją pracę.
Położyłam się na łóżku, a wódkę włożyłam pod poduszkę. Głowę oparłam o poduszkę i założyłam sobie słuchawki na uszy. Puściłam muzykę i zamknęłam oczy. Potrzebowałam jakiejś odskoczni od tego wszystkiego. Naprawdę pragnęłam wyrwać się w tę niedzielę gdzieś z moimi rodzicami. Powinni mnie wypuścić, przecież przez te 1,5 tygodnia sprawuję się bardzo dobrze. Robię wszystko, żeby jak najszybciej stąd wyjść, chodzę na wszystkie sesje z psychologiem, nie opuszczam posiłków. Naprawdę się staram. Nagle poczułam na sobie czyiś wzrok. Otworzyłam oczy i usiadłam. Zdjęłam słuchawki i odchrząknęłam, a moje serce przyspieszyło. Przekręciła klucz w zamku i schowała go do kieszeni. Otworzyłam szerzej oczy.
-Musimy pogadać- powiedziała Diana i zrobiła kilka kroków  moją stronę. Instynktownie odsunęłam się na dalszy kraniec łóżka.
-Nic ci nie zrobię. Jeszcze- wycedziła blondynka, a moje serce podeszło mi do gardła. Złapałam za telefon, a Diana podeszła jeszcze bliżej. Zdążyłam tylko wystukać help na klawiaturze telefonu. Dziewczyna była tuż przy mnie. Nacisnęłam wyślij, a wtedy Diana wyrwała mi komórkę. Otworzyłam oczy jeszcze szerzej. Blondynka usiadła naprzeciwko mnie. Przez dłuższy czas patrzyła mi prosto w oczy. Przygryzłam mocno wargę, aż poczułam smak krwi. W końcu Diana się odezwała.
-Po co tutaj przyjechałaś?- zapytała oskarżycielskim tonem.
Próbowałam być spokojna.
-Żeby się wyleczyć, bo kocham moje rodzeństwo i chce, żeby miały zdrową siostrę.
Diana uniosła brew.

CDN.

Priim

 

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Ja coooooooneZ przyjaciółką coooooooneNad morzem cooooooone;* cooooooone;) coooooooneJa cooooooone661. naginiiiNa tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone