http://www.youtube.com/watch?v=S9D4fFWMVeI
KOCHANI! CZEKAM NA WASZE OPOWIADANIA! MOŻECIE JE WYSYŁAĆ NA MAILA:
Postaram się napisać kolejną część "Prawie jak miłość", ale nie wiem co z tego wyjdzie... jest tu w ogóle ktoś? Proszę, aby każdy kto czyta napisał chociaż skromne " :)" lub zwykłą "." w komenatarzu!
Czy to będzie miłość niczym z książki?
Śnił mi się Mikołaj i gdy obudził mnie budzik, byłam zła, że przerwał mi taki piękny sen. Jak tylko naszykowałam się, wyszłam jak najszybciej do szkoły. Postanowiłam dzisiaj, iść pieszo i jeszcze raz przemyśleć wczorajszy wieczór. Doszłam do wniosku, że była to jednorazowa sprawa, choć w głębi duszy pragnęłam, aby było inaczej. Lekcje dłużyły się dzisiaj niemiłosiernie i jak na złość nie potrafiłam znaleźć Mikołaja. Zrezygnowana, poszłam do mojego ulubionego miejsca - świetlicy. Zamówiłam sobie herbatę i usiadłam przy tym samym stoliku, co zawsze i wyciągnęłam książkę. Nie pozwolono mi na pogrążenie się lekturze, ponieważ przerwał ją znowu uroczy brunet. Czułam wzrok wszystkich zgromadzonych osób. Nie dziwiłam im się. Nie codziennie spotyka się taki widok. Oczywiście umówiliśmy się na następną randkę. Po szkole wracałam do domu cała w skowronkach. Jednakże moja radość nie trwała długo. Po powrocie szukałam wszędzie taty. Janek, mój młodszy brat, był jeszcze w szkole. Zdziwiło mnie to, że tata mi nie odpowiada. Szukałam go wszędzie. Dlaczego tak bardzo się denerwowałam? Odpowiedź jest prosta. Mój kochany tatuś jest chory na serce. Pewnie zastanawiacie, czemu ciągle mówię tylko o tacie i młodszym bracie, a nic nie mówię, co z moją mamą. Już tłumaczę. Gdy miałam 8 lat wracałam razem z mamą z zakupów. Chciałyśmy zrobić niespodziankę Jankowi i tacie i przygotować obiad. Jak już mówiłam, miałyśmy akurat zielone światło. Niestety jakiś pijany kierowca nie zwrócił uwagi na czerwone światło i uderzył prosto w nasze auto.
CDN.
Tworczosczserca