Wiara w lepsze jutro cz. 22

http://www.youtube.com/watch?v=Dsor7-upjWQ

Wiara w lepsze jutro 22

Wyszłam z mieszkania trzaskając drzwiami wkurzona poszłam do matki, musiałam natychmiast wygarnąć jej pewne rzeczy. Wparowałam tam bez pukania od razu skierowałam się do salonu, gdzie moja matka oglądała jakiś tandetny serial.
-Jakim prawem wpierniczasz się w moje życie?
-Może dlatego, że jestem Twoja mamą i niech w końcu to do Ciebie dojdzie, bo szlak mnie trafia jak widzę moją córkę jak się sprzedaję i mieszka z obcym chłopakiem
-On nie jest dla mnie obcy i nie życzę sobie żebyś pod moją nieobecność przyłaziła tam i gadała mu bzdury
-To nie są żadne brednie mówię co widzę
-A o czym tak ważnym chciałaś ze mną pogadać, że aż pokusiłaś się o to, żeby przyjść do mnie?
-Właśnie o tym podejrzanym typie z którym mieszkasz
-Skąd Ty wiesz z kim i gdzie ja mieszkam?
-Ojciec mi powiedział, bo widział was ostatnio na mieście
-Damian to mój kolega jeżeli tak bardzo Cię to interesuje
-Wolisz mieszkać z nim niż z własną matką?
-Owszem tam mam święty spokój i nie muszę patrzeć na tego bydlaka
-Masz czelność tak o nim mówić? On nic Ci nie zrobił wszystko sobie zmyśliłaś i wpakowałaś mu się do łóżka
-Jesteś żałosna wierzysz w te jego bajeczki to proszę bardzo, ale mnie na pewno już tutaj nie zobaczysz
-Do widzenia tam są drzwi
-Wiesz chętnie stąd wyjdę
W tamtym momencie nienawidziłam ich oboje jak ona mogła potraktować tak własną córkę, zachowała się tak jakbym była dla niej zupełnie obcą osobą. A przecież tak nie było ta kobieta strasznie się zmieniła z początku myślałam, że może coś w niej pęknie, ale się pomyliłam. Zrezygnowana wróciłam do Damiana, skierowałam się w stronę swojego dotychczasowego pokoju. Chłopak widząc moje przygnębienie poszedł za mną.
-Czego chcesz?
-Widzę, że jesteś smutna stało się coś?
-Tak byłam u matki, przynajmniej tak mi się wydawało, że ją mam
-Nie mów tak, nie ważne jaka jest to w końcu osoba, która Cię urodziła i wychowała i trzeba ją szanować
-Czy nazwałbyś swoją matką osobę pozbawioną uczuć, która zostawia Cię na wychowanie ojcu alkoholikowi i zwyczajnie ucieka od problemów zamiast szukać rozwiązania?
-Ja też w życiu łatwo nie miałem i w sumie to musiałbym się zastanowić nad Twoim pytaniem
-Nie chcę jej znać po tym jak się zachowała
-A właśnie o czym chciała z Tobą pogadać?
-Miała problem z tym, że mieszkam z Tobą i się puszczam jej zdaniem oczywiście
-Nie jest tak?
-Dobra widzę, że muszę Ci wyjaśnić
-Tak byłoby najlepiej
-No więc nie od dzisiaj wiesz, że nie jestem dziewicą znalazłam w necie ogłoszenie pewnego faceta, umówiłam się z nim w motelu za miastem i zrobiłam to za kasę. Fakt miałoby być to stracenie cnoty, no ale wyszło inaczej, z uwagi na to, że straciłam ją z kimś innym
-To się nazywa prostytucja czyli w ogólnym rozumieniu puszczanie się za pieniądze. Oczywiście czepiać się nie zamierzam, to jest twoje życie i zrobisz z nim co zechcesz. Aczkolwiek pomysłu nie pochwalam
-Potrzebna mi była kasa
-Można ją zarobić, uwierz mi są inne lepsze sposoby na zarobienie pieniędzy
-Pewnie tak, ale tylko taki przyszedł mi do głowy
-Spokojnie, a co do twojej matki to nie powinna Cię potępiać
-Wytłumaczysz jej to? Jak na razie wyrzuciła mnie za drzwi i powiedziała, że wskoczyłam jej partnerowi do łóżka

cdn.

Magicznyswiatopowiadan

FANPAGE