http://www.youtube.com/watch?v=0trwO1xbv6E - naprawdę wpada w ucho! :D
Kochani, jak tam z Wami, czytacie jeszcze moje opowiadanko, chcecie go więcej, mam pisać dalej, jakie jest Wasze zdanie? :)
Komentujemy i klikamy fajne :*
SWOJE OPOWIADANIA MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
[email protected] LUB W WIADOMOŚCI PRYWATNEJ NA FBLU :)
"Prawie jak miłość"
CZĘŚĆ TRZYDZIESTA DRUGA
Szymon zaproponował wyjazd do zoo! Kiedyś wspominałam mu o tym, że bardzo chciałabym tam pojechać, ponieważ uwielbiam zwierzęta, a w zoo byłam, gdy miałam zaledwie 5 latek. Byłam wtedy z rodzicami i był to niesamowity czas, tyle razy chciałam to powtórzyć, jednak nigdy nie było okazji, zawsze wypadało coś. Tym razem Szymon się postarał i chciał spełnić moje marzenie. Poczułam się trochę jak śmiertelnie chora osoba, której marzenia spełniają najbliżsi, jakby niedługo miała odejść& ale już nie chciałam tak myśleć, nie chciałam, aby potencjalna choroba zabrała mi całą radość z życia.
- To tak wiele dla mnie znaczy, dziękuję, jesteś kochany!- powiedziałam.
- No to jutro z samego rana jedziemy i nie ma odwrotu! - powiedział.
- Nie ma problemu, ja na pewno się z tego nie wykręcę!
Ten wieczór należał do nas, oglądaliśmy filmy, a cały czas spędziłam w jego ramionach. Było naprawdę cudownie, już dawno nie czułam, że jestem dla kogoś ważna i potrzebna. A Szymon wyjątkowo mnie o tym zapewniał, poczułam się naprawdę chcianą.
Od czasu do czasu również doglądał tato, który pilnował, czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku. Zaufał Szymonowi, zrobił to dla mnie, obiecał także, że w niedzielę pojedziemy gdzieś razem, żeby móc spędzić czas w swoim towarzystwie, to dla mnie naprawdę wiele znaczyło.
Myślałam chwilami także o Oli, w końcu to była moja przyjaciółka, naprawdę ważna dla mnie osoba, jednak" była", teraz liczyły się całkiem inne osoby, osoby, dla których i ja coś znaczę.
Po godzinie 22. Szymon się ze mną pożegnał. Musiał już wracać do chłopaków.
- Widzimy się jutro, pamiętaj!- dodał na pożegnanie i czule mnie pocałował.
- Pewnie- odpowiedziałam z ogromną radością.
Wróciłam do pokoju, ogarnęłam, poszłam wziąć prysznic i się położyłam. Niby nic nie robiłam, ale czułam się bardzo zmęczona i szybko zasnęłam. Poranek miał wyglądać zupełnie inaczej, lecz widocznie było za pięknie, żeby mogło tak pozostać.
Budziłam się w nocy kilka razy z powodu silnego bólu głowy. Brałam tabletki, jednak nie pomagały. Co pół godziny/ co godzinę, ten sam scenariusz. Chciałam obudzić tatę, lecz tego nie zrobiłam, bo wcześnie wstaje do pracy. Męczyłam się sama.
Gdy na zegarku wybiła godzina 6 poczułam silniejszy niż dotychczas ból głowy, moje ciało oblewały zimne poty, a także kręciło mi się w głowie. Próbowałam dostać się do kuchni, jednak zakończyło się to marnym skutkiem. Upadłam na schodach, pomógł mi tato, którego obudziły hałasy.
- Córeczko, nic Ci nie jest? Zemdlałaś? Co się dzieje?- pytał przerażony.
- Nic tato, naprawdę nic. Poszłam do kuchni po wodę, ale się pośliznęłam, taka niezdara ze mnie- zaczęłam się śmiać i udawać, że wszystko jest w porządku, żeby tylko go nie martwić.
- Jeżeli tylko będzie się dziać, to mów, pamiętaj, że nie jesteś zdrowa i potrzebujesz opieki.
- A właśnie, że jestem zdrowa! Wszystko jest ze mną w porządku, nie mam żadnego guza, to jest pomyłka! Żyję i żyć będę jak każda normalna osoba, nie potrzebuję całodobowej niańki!- powiedziałam z oburzeniem. Teraz wiem, że tato tylko chciał mojego dobra, ale nie przywykłam do ciągłego niańczenia i uwagi na moją osobę, czułam się dziwnie, wszystkie duszone przeze mnie emocje wreszcie ujrzały światło dziennie.
- Córeczko, nie denerwuj się, nie możesz!- dodał troskliwy ojciec.
Nalałam do szklanki wodę, napiłam się jej i chciałam odpowiedzieć tacie, byłam bardzo zdenerwowana, co jednak mi zaszkodziło. Tato miał racje- nie powinnam się denerwować. Ból uderzył z siłą, której nie jestem w stanie opisać. Przyćmił wszystko. Poczułam się zupełnie inaczej, było to uczucie dalekie od omdlenia, ale oznaczające, że nie wszystko jest w porządku.
cdn.
Julka.
Inni zdjęcia: Zarzecze. usinska1512 akcentova:) nacka89cwa*. szarooka9325;) patki91gdOgnisko nocą patki91gd327 :/ przezylemsmiercczerwiec - czas czereśni elmarJest pięknie patki91gdJa nacka89cwa