https://www.youtube.com/watch?v=q0kNiSk_mWE
historia Izy 2
I mi się udało, żyłam dalej tak jakby byli razem. Wszystko było by w porządku gdyby nie jego wiadomość z życzeniami na moje urodziny, to co skrywałam w sobie przez te lata pękło, wróciło z większą siłą. Od moich urodzin coraz częściej pisaliśmy, to odprowadzał mnie do szkoły, to siedzieliśmy razem w autobusie, nawet byliśmy na rowerach, potem na spacerze. Poczułam że jestem przy nim szczęśliwa. Gadaliśmy o tym co nam ślina na język przyniosła. Było swobodnie. Z czasem pomyślałam sobie że może on też coś do mnie czuje, w głębi właśnie tego pragnęłam, ale sama w to nie wierzyłam chociaż słyszałam od przyjaciół że nie jestem mu obojętna. Po 4 miesiącach poszliśmy na spacer, a właściwie spotkaliśmy, było już ciemno, było po godz 21. Napisał żebym wyszła, że czeka. Poleciałam cała podniecona. Zobaczyłam jego kontury, był na rowerze, gdy mnie zobaczył podjechał trochę w moim kierunku. Staliśmy, gadaliśmy, pierwszy raz mnie wtedy przytulił, uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Na początku gadaliśmy my normalnie chociaż trochę zdziwił mnie fakt kiedy poprosił żebym zachowała dyskrecję i nie mówiła ze się z nim spotkałam . Potem zaczął mnie co jakiś czas przytulać. Łapać za rękę. Tykać po brzuchu. Robiło się coraz później. Latarnie już zgasły, musiałam wracać do domu. Poprosił mnie wtedy żebym jeszcze została że chce pogadać, napisałam do mamy żeby się nie martwiła i popatrzyłam na niego. Zrobił się poważny. Zaczęłam się bać. Chyba właśnie w tamtym momencie czar prysł. Powiedział coś w stylu no dobra, bądź facetem i zabrał mnie za ręce, i popatrzył się na mnie. Nie wiem czego oczekiwałam ale na pewno nie tego. Chwile staliśmy w milczeniu. A potem zaczął opowiadać. Mówił że jestem świetną dziewczyną, ładną, inteligentną, widzi że coś do niego czuje i że przez niego stoimy właśnie teraz, tu. Powiedział że nie chce mnie ranić ale i tak wie co będzie jak wrócę do domu. Mówił że nie zasługuje na takiego faceta jak on, że nie wyleczył się jeszcze po poprzednim związku tym bardziej że nie z jego winy zerwali. Powiedział że nie chce mi mówić że np. za miesiąc, dwa się ogarnie, tak samo jak nie jest mi w stanie powiedzieć czy będziemy razem i kiedy. Gdy staliśmy przytuleni powiedział że pocałował by mnie teraz, ale tego nie zrobi. Ze nie wie czy jest sens żebym na niego czekała.. I ze nie chce zrywać kontaktu.. Praktycznie się nie odzywałam jak mówił, tylko czasem coś wtrąciłam. Ledwo powstrzymywałam łzy.
cdn.
Iza
Inni zdjęcia: 1537 akcentovaSynuś nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulSurowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gd