https://www.youtube.com/watch?v=XLZOjLv0_6k
PRAWIE JAK MIŁOŚĆ CZ. 13 - ZAPRASZAM!
"Przebudzenie"
cz. 47
- Znaleźli Nas. Namierzyli podziemie - mówi w popłochu. Idziemy szybkim krokiem do siedziby Eliasa. Elena i Josh idą przed Nami. Jestem przerażona. Jared ciągle trzyma mnie za rękę chcąc dodać otuchy i pokazać tym samym, że jest przy mnie i będzie walczył u mego boku mimo wszystko i do samego końca.
- Ale jak? - pyta zdenerwowany Josh.
- Sama zadaję sobie to pytanie. Od tysięcy lat to im się nie udało.
- Trzeba ewakuować mieszkańców - zarządza Josh.
- Nie! - wyrocznia zatrzymuje się gwałtownie przed wejściem do domu, w którym mieszka Elias - nie możemy. Jeszcze nie teraz. Wybuchnie panika a tego musimy uniknąć - Josh kiwa głową na znak, że rozumie. Wchodzimy do środka nie tracąc czasu na pukanie. To co ukazuje się moim oczom, całkowicie zwala mnie z nóg. Jego gabinet całkowicie ostaje od reszty miasteczka. Jest urządzony w nowoczesnym stylu a niewielkie telewizory, na których znajduje się obraz różnych zakątków podziemia wprawia mnie w osłupienie.
- Macie monitoring? W takim miejscu? - wyrywa mi się. Josh obrzuca mnie lodowatym spojrzeniem.
- To pozwala nam mieć oko na wszystko. Jak sama wiesz magia nie zawsze pomaga - odpowiada chłodno Elias. No pięknie. Kolejny wróg. Nie długo wszyscy mnie znienawidzą, tylko dlatego, że związałam się z upadłym aniołem. Pieprzone dupki.
- Jak to się stało, że odnaleźli podziemie. Przecież wejście było chronione najpotężniejszą magią. Czyżby Aaron stworzył aż tak potężnych tropicieli by szukać Gabrielle? - pyta Josh.
- Nawet jeśli by ją wyczuli to trop urwał by się gdzieś na górze, na początku kanionu - odpowiada Elias wygładzając zmarszczkę na czole, powstałą w wyniku zdenerwowania.
- Czy to możliwe, że mamy tu szpiega? - na dźwięk głosu Jareda znów przeszywa mnie dreszcz. To aż niedorzeczne, że ten człowiek tak na mnie działa.
- Myślę, że trafiłeś w dziesiątkę - stwierdza sucho Elias. Spoglądam na wyrocznię, która stoi nieruchomo z zamkniętymi oczami szepcząc jakieś zaklęcia. Kiedy otwiera oczy jest jeszcze bardziej przerażona.
- Kiedy? - pyta szeptem Josh.
- Właśnie forsują wejście - mówi beznamiętnie. Elias bierze pilota i włącza jeszcze jeden telewizor. Patrzę na armię Aarona zbierającą się na skałach i robi mi się słabo. Przesuwam wzrok na ekran obok i widzę Jego samego wypowiadającego zaklęcia. Z mojego gardła wydobywa się cichy jęk i osuwam się wprost w ramiona mojego anioła...
cdn.
Patrycja
WASZE OPOWIADANIA I PRZYGOTOWANE OPISY MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
Inni zdjęcia: Szczęście pequenaestrella145. atanaZ ur u koleżanki nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulBędzie ładnie elmar656. naginiiiŻubr. ezekh114Królowa Hatszepsut bluebird11