http://www.youtube.com/watch?v=NUsoVlDFqZg
Zapraszam serdecznie na photobloga zwyciężczyni mojego konkursu! :) klik
One moment
cz. 38
03:00 nad ranem.. Blondynka przebudziła się ze skurczami. Dotknęła swojego brzucha i spodenek od swojej piżamy. Były mokre.
- Seba! Seba wstawaj! szturchnęła go, jednak brunet tylko wymruczał coś niezrozumiałego i przekręcił się na drugi bok. Sebastian proszę Cię. szturchnęła go ponownie, tym razem mocniej.
- Co się myszko dzieje? wymruczał ospale. chcesz coś zjeść może? Czekaj, już wstaję kochanie.
- Seba głupku! Twój syn właśnie wydostaje się na zewnątrz, a ty nadal chcesz mnie karmić? na te słowa chłopak oprzytomniał. Zamotał się, nie wiedział co robić. Szybko zeskoczył z łóżka zakładając byle jakie ciuchy. Dziewczynie także pomógł się szybko ubrać. Wziął ją na ręce i zszedł na parking. Odpalił samochód i pędem ruszył w stronę szpitala. Co chwilę zerkał na tylnie siedzenia kontrolując czy wszystko w porządku. 15 minut później szli korytarzem. Nic w tamtym momencie się nie liczyło. Tylko Ada i dziecko. Kiedy pielęgniarki prowadziły blondynkę na sale, Sebastian kroczył obok niej i trzymał ją za dłoń. Widać było, jak dziewczyna coraz bardziej opadała z sił.
- Pamiętaj co mi obiecałaś. Walcz malutka! ucałował jej czoło.
- Obiecuję! krzyknęła i zniknęła za drzwiami szpitalnej sali. Załamany chłopak usiadł na plastikowych błękitnych krzesłach przed porodówką i ukrył twarz w swoich dłoniach.
Minuty dłużyły się nieubłagalnie. Jedna godzina, druga, trzecia. Co jakiś czas tylko jakaś pielęgniarka wyszła z Sali, wracając z lekami albo dziwnymi urządzeniami, bądź torebkami krwi. Ilekroć pytał, co się dzieje, te zbywały go, bądź po prostu nie zwracały na niego uwagi.
cdn.
Diliges